Last but not least. To już ostatnia cześć z naszej eksploracji południa Krety. Tym razem zabieram Cię w podróż do regionu Sfakia znajdującego się na południe od Chani. Gwarantuje, że i tu nie zabraknie wyjątkowych miejsc, które z pewnością skradną Twoje serce 💙💙💙
No ale dość tych wstępów. Południowa Kreta część trzecia czas START!
Spis treści
Chora Sfakion – brama do pięknych podróży
Przenieśmy się teraz na południowo zachodnie wybrzeże do niewielkiej portowej miejscowości Chora Sfakion (Sfakia). Można stąd wyruszyć w podróż m.in. na wyspę Gavdos, do urokliwego miasteczka Loutro, na plażę Glyka Nera (Sweet Waret Beach), Paleohory, Ajia Rumeli (miejscowości u wylotu trasy trekkingowej Wąwozu Samaria).
Rejsy promem są realizowane przez firmę Anedyk https://anendyk.gr/ Mniejsze firmy oferują rejsy tramwajami wodnymi. Bilety na prom można zakupić w kasie w porcie, natomiast bilety na tramwaje wodne w mniejszych kasach w głębi portu lub na pokładzie łódek.
Sfakia i jej magiczne miejsca:
Plaża Vrissi (Chora Sfakion)
Niewielka kamienista plaża w zachodniej części Chora Sfakion tuż przy zboczach Gór Białych wpadających do turkusowego morza. Na plaży są parasole i leżaki. Jest usytuowana w niewielkiej zatoce, z której można obserwować ruch promów i mniejszych stateczków. Na górze przy wejściu znajduje się tawerna z pięknym widokiem. Golaskowo na plaży nie występuje, strój kąpielowy mile widziany ;). Blisko plaży znajduje się mała kapliczka w grocie skalnej.
Glyka Nera Beach (Sweet Water Beach)
Rajska plaża ze słodką wodą. W dosłownym tłumaczeniu z języka greckiego nazwa oznacza właśnie słodką wodę. Jest też znana pod nazwą Sweet Water Beach. Można dostać się do niej na dwa sposoby: przypłynąć tramwajem wodnym z Chora Sfakion lub udać się w około 20 minutową wędrówkę ścieżką E4 trawersując zbocze nadmorskich gór. Obuwie sportowe mile widziane. Punktem startu jest zakręt przy drodze prowadzącej do Chora Sfakion od strony zachodniej. Znajdziesz go na mapce na górze wpisu. Przy drodze spokojnie można zostawić auto. Udając się tam od strony wody musisz wiedzieć, że promy firmy Anedyk nie cumują w tym miejscu, dlatego trzeba skorzystać z mniejszych łodzi, które przystają przy plaży w drodze do Loutro. Przystanią dla nich jest mała tawerna wychodząca w morze.
Cennik sezon 2021 Deligiannis Line ⬇⬇⬇⬇
Loutro (Lutro gr. Λουτρό)
Niezwykle malowniczo położona, rajska rybacka wioseczka w której można się zatracić. W Loutro nie funkcjonuje transport kołowy. Można dostać się tam od strony wody z portu w Chora Sfakion lub pieszo (około 1,5-2 godziny marszu szlakiem E4). Dzięki temu panuje tam cudowny spokój. Jeśli będziesz mieć czas i możliwość koniecznie zostań tam choć na jedną noc. Knajpki wzdłuż wybrzeża, białe domki i hoteliki z niebieskimi okiennicami oraz niezwykły kolor wody zakręci Ci w głowie – gwarantuje! Spacerując po nabrzeżu natkniesz się na kuszące świeżymi owocami morza lodówki. Stoliki ustawione nad przejrzystą taflą wody zachęcają do przystanku. Tam po prostu wystarczy usiąść i być, nic więcej.
Lourto mija się wracając promem/łodzią z wyjścia z Wąwozu Samaria (Ajia Rumeli) do Chora Sfakion. Proponuje tak zaplanować wyprawę w tamten rejon, aby jednego dnia udać się na wędrówkę wąwozem, a w drodze powrotnej zatrzymać się na noc w Lourto i chłonąć jej czar.
Z Louto można też wypożyczyć kajak i popłynąć na plażę Marmara samemu lub tramwajem wodnym.
Południowa Kreta – plaże za ogrodzeniem
Zaledwie 2,5 km od Chora Sfakion znajdują się trzy bardziej „dzikie” plaże. Aby dostać się do dwóch z nich należy objechać ośrodek Vritomartis Naturist Resort wzdłuż muru. Jeśli za hotelem napotkasz bramę z siatki zagradzającą drogę, należy wysiąść z auta i zwyczajnie ją przesunąć, przejechać, a siatkę przywrócić do stanu pierwotnego. Jest na niej zawieszona kartka właśnie z taką informacją, więc jeśli zjawisz się tam i jej nie będzie, to uznaj, że po prostu spadła i porwał ją wiatr. No chyba, że wyraźnie będzie znak lub informacja o zakazie wjazdu. Wtedy zalecam wrzucić wsteczny i się oddalić.
Ammoudi Beach
Plaża typowo na dziko ze względu na trudności z dojściem (skałki, wąska ścieżka, mało możliwości do bezpiecznego zaparkowania auta). Plusem jest jej kameralność z przyczyn wymienionych przed chwilą. Gdy koło niej przejeżdżaliśmy były tam zaledwie 2 osoby.
Agios Charalambos Beach
To niewielka plaża w małej zatoczce. Dzięki drodze dojazdowej można wjechać praktycznie na samą plażę. Wysokie skały przy parkingu po południu tworzą cień, dzięki czemu auto się nie nagrzewa. Plaża jest piaszczysto-kamienista, jednak po wejściu do wody są same kamienie i bardzo szybko robi się głęboko. Dla bezpieczeństwa warto popływać z maską, żeby poznać dno. W skalach w wodzie kryje się bogate podwodne życie. Tam zestaw do snorkelingu z pewnością się przyda. Podczas naszego pobytu na plażę odwiedziła Pani na koniu, która po krótkiej przebieżce wraz ze swoim podopiecznym zażywała kąpieli w morskich falach. Niezwykły był to widok.
Paralia Filaki
Nieopodal dwóch poprzednich jest jeszcze plaża Παραλία Φυλακή . Jej nie zdążyliśmy odwiedzić. To główna plaża dla wcześniej wspomnianego Vritomartis Naturist Resort, wiec można się tam spodziewać strojów adamowych.
Frangokastello Fortress i Frangokastelo beach
Jeśli masz ochotę zobaczyć na własne oczy starą wenecką fortecę malowniczo usytuowaną przy plaży na tle gór to śmiało! Historia fortecy wybudowanej przez Wenecjan i przebudowanej przez Turków sięga XIV wieku. Wiąże się z nią smutna historia, do której powstała legenda z dreszczykiem, wiec warto ciut o niej poczytać. To miejsce zdecydowanie dla fanów historii i rodzin z dziećmi. Plażowanie w sąsiedztwie fortecy może niejednemu amatorowi historii sprawić ogrom radości.
Bąbelki też będą się cieszyć tym bardziej, że zejście do turkusowych wód Morza Libijskiego jest bardzo łagodne, no i plaża jest piaszczysta co daje plus 1000 pkt. do dobrej zabawy przy budowaniu własnej mini twierdzy. Frangokastelo beach wyposażona jest w parasole i leżaki oraz prysznic.
Tuż przy fortecy od strony morza znajduje się tawerna, a z drugiej strony duży bezpłatny parking. Podczas naszej wizyty wewnątrz twierdzy trwał remont, jednak w latach wcześniejszych możliwe było wejście do środka za drobna opłatą. Ze względu na swoje położenie nie jest to miejsce zadeptane przez turystów, choć w sezonie nie jest tam też pusto.
Południowa Kreta to region, który nas zaczarował. Magia południa wciąga, tego jestem pewna i sama odliczam dni do kolejnej kreteńskiej przygody. Mam nadzieje, że południowa Kreta wciągnie też i Ciebie. Na eksplorację innych regionów wyspy jeszcze przyjdzie czas 😉
Stay tuned!
W zapisanych relacjach na Instagramie pod nazwą Kreta czeka na Ciebie wspomnienie naszej podróży z wyspy króla Minosa.
Jeśli chcesz na bieżąco śledzić nasze podróże, polub profil ToTuToTam.eu na Facebooku i Instagramie @totutotam_eu.
Posty o Krecie, które mogą Cię zainteresować:
6 Comments